Od czasu do czasu zarzucano mi, że opowiadam o nieciekawych śmieciach, na które mogę odpowiedzieć w ten sposób - problem tkwi w technologiach i rynku, który oznacza czas, nie dając użytkownikom czegoś jasnego i interesującego, a jeśli są zmęczeni słuchaniem śmieci - jesteś uzależniony - dziś nasz gość jest jednym z pierwszych smartfonów z 10-rdzeniowym procesorem i 4 podstawowymi grafikami.
Jest to ten sam niezręczny moment, gdy w smartfonie jest więcej rdzeni obliczeniowych niż w komputerze. Poznaj Meizu PRO 6.
Zapowiedź chińskiego flagowca zaprezentowanego pod koniec wiosny poszła dość rutynowo i prawie niezauważalnie, ale ci, którzy śledzą nowe ciekawe gadżety, oczywiście tego nie przegapili. Nowa lokomotywa sprzedaży Meizu otrzymała kilka unikalnych chipów, które omówimy w tym filmie, oraz dumną nazwę PRO 6, chociaż jeśli pracowałem dla Meizu, sugerowałbym, aby flagowa nazwa PRO 10 była nazywana od razu.
Sędzia dla siebie - ma pierwszy na świecie 10-rdzeniowy procesor, a lampa główna składa się z 10 diod LED. Nazwa po prostu prosi o siebie, zwłaszcza po tym, jak Microsoft przegapił numer w numeracji swoich systemów operacyjnych - nikogo to nie zaskoczy!
Zeszłoroczny flagowy Meizu PRO 5 okazał się dość interesujący - jeśli ktoś przegapił nasz film - witam . Cechą charakterystyczną wszystkich Proschek była maksymalna wydajność. Wtedy był to najszybszy procesor Samsung Exynos 7420 na rynku, zakupiony wyłącznie od Koreańczyków.
Aby kontynuować hit, Meizu polegało na rodakach, tylko chiński MediaTek ogłosił pierwszy na świecie dziesiąty mobilny chipset Helio X20. Postanowili na nim polegać, a żeby „pobić na pewno”, zamówili podkręconą wersję Turbo, którą nazwano Helio X25 lub 6797T. Ten potwór, zdolny do omłotu z częstotliwością 2,5 GHz, zawiera 3 klastry składające się z 10 rdzeni. Cztery z nich Cortex-A53 pracują z częstotliwością 1,4 GHz + cztery rdzenie Cortex-A53 o częstotliwości 2 GHz + dwa rdzenie Cortex-A72 o częstotliwości 2,5 GHz. Z nim współpracuje 4-rdzeniowy procesor graficzny Mali-T880MP4, a cała wielordzeniowa armada miała podnieść Meizu PRO 6 do gry Olympus, zbierając wszystkie zwycięskie laury.
Czy nam się to podoba, czy nie, zobaczymy trochę później, ale na razie wyjaśnię oszołomionemu widzowi, dlaczego konieczne było „zrobienie takiego ogrodu” i dlaczego jest tak wiele rdzeni w mobilnym procesorze?
Idea Mediatek jest następująca - dla różnych zadań zostaną aktywowane różne klastry zawierające kilka rdzeni przetwarzania. Do prostego wysyłania SMS-ów lub połączeń telefonicznych używa się 4 energooszczędnych rdzeni Cortex-A53 przy najniższej częstotliwości zegara. Chciałem przejrzeć zdjęcia lub posłuchać muzyki - 4 kolejne rdzenie są połączone z nimi na tej samej architekturze, ale pracują z większą prędkością. Jeśli użytkownik potrzebuje maksymalnej wydajności w grach, - dwa dodatkowe rdzenie Cortex-A72 są zaprzężone i wymieszane w pełni. Teoretycznie okazuje się, że wydajność baterii przez większość czasu w trybie spoczynku, a szalone papugi przy maksymalnym obciążeniu. W praktyce okazało się to bardziej trafne ... PRAWIE PRAWIE się wydarzyło, gdyby nie flagowe chipsety Samsunga i Qualcomm z roku modelowego 2016, które przy mniejszej liczbie rdzeni działają trochę przyjemniej.
Zacznijmy od efektywności energetycznej. W Meizu wierzyli, że Helio X25 oszczędza opłatę, że dali się ponieść projektowi i grubości gadżetu zaledwie 7,2 mm. Rezultatem był uroczy i bardzo cienki smartfon z akumulatorem 2560 mAh! Tak, słychać było około 2560 mAh, podczas gdy urządzenie powinno „zerwać” całą prędkość obliczeń. Niestety fizyk nie mógł zostać oszukany, ponieważ szybko jest zawsze drogi, a synonimem „długo” powinno być „dużo”.
Przez kilka dni odkrywania Meizu PRO 6 zauważyłem, że urządzenie żyje dość spokojnie od rana do wieczora, ale nie więcej. Nie zauważyłem cudów autonomii, „delikatnie mówiąc”, ale każdego wieczoru łapałem się na myśleniu, jak fajnie by było, gdyby PRO 6 był kilka milimetrów grubszy i nosił na pokładzie baterię, na przykład 4000 mAh. Daje mi mały palec, który większość użytkowników pomyślałaby bez zastanowienia się nad tym samym, zamiast dodatkowych 2 milimetrów cieńszej obudowy ...
Z szybkością sytuacja jest przyjemniejsza. W Antutu 10 pobudzonych jąder rekrutuje 95 000 papug, znak 3D dotarł do mety w 1065, a Vellamo zdobył 5818 papug.
Zasadniczo wyniki nie są bardzo złe, ale znowu, gdyby nie Snapdragon 820 i Exynos 8890, zdobywając do 130 000 w tym samym Antutu.
Oczywiście prawie 100 tysięcy syntetycznych papug jest bardzo fajnych, a urządzenie okazało się naprawdę szybkie, ale nie z rekordową wydajnością.
Niektórzy z moich kolegów zauważyli również niezbyt dobrą optymalizację w ciężkich zabawkach, a nie wysoką FPS, ponieważ gry po prostu nie rozumieją, z którym procesorem mają do czynienia, nie pozwalając, by otworzył się w pełni. Okazuje się, że w 2016 roku tylko trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i „brązowy medal” został przygotowany dla flagowego chipsetu Mediatek w 2016 roku, a większe rdzenie nie oznaczają szybciej ...
Ok, z głównym „chipem” zorientowanym, a teraz przyjrzyjmy się bliżej gadżetowi.
Pierwszym i najbardziej stabilnym stowarzyszeniem, patrząc na Meizu PRO 6, jest prawdziwy iPhone z tajnych rezerw firmy Apple, więc wyraźnie projektanci podążali za kanonami z nakazów słynnego Johnny Aiv z Cupertino.
Metalowa konstrukcja, gładkie linie kadłuba, fazowane szkło wzdłuż krawędzi i zgrabne wkładki z tworzywa sztucznego, pod którymi ukryte są anteny, wyglądają idealnie i wyjątkowo wysokiej jakości.
Myślę, że jeśli wygrawerujesz jabłko na plecach i dasz mu telefon do wyciekania prototypu iPhone'a 7, przytłaczająca większość w to uwierzy, nawet nie biorąc pod uwagę rundy, ale rozszerzonego klucza domowego pod ekranem z przodu gadżetu. I tu nie chodzi o brak nowych pomysłów, ale o dokładność i jakość detalowania, chociaż, szczerze mówiąc, z nowymi pomysłami w projektowaniu PRO 6 jest naprawdę „nie fontanna”.
Główny nacisk na obudowę był taki sam, jak w poprzednim modelu, soczewka kamery głównej z metalowym obrzeżem lekko wystającym z obudowy, a pod nią znajdował się krąg kilkunastu diod LED.
5 z nich ma ciepły odcień, a 5 jest zimny, aby najdokładniej zabarwić obraz, a taki błysk nie jest bardzo zły, chociaż osobiście jestem generalnie przeciwny błyskom, preferując dla nich długi stabilizator i optykę o wysokiej aperturze. Wewnątrz tego koła znajduje się czarne okno, za którym ukrywa się szybki laserowy autofokus.
Nowy USB typu C w wersji 3.1 z obsługą MHL i szybkim ładowaniem mCharge 3.0. Dzięki kompletnemu zasilaczowi i opatentowanemu kablowi, Meizu PRO 6 ładuje się do jednej czwartej w zaledwie 10 minut, a pełne naładowanie pasuje do 1 godziny, co jest naprawdę fajne i przynajmniej wygładza nie tak doskonałą żywotność baterii z małej baterii.
Po lewej stronie znajduje się samotna taca na 2 karty nano sim. Kolejnym zwiastunem w kierunku Apple było to, że gniazdo rozszerzeń pamięci w PRO 6 nie jest w ogóle dostępne, a tylko 2 wersje dla 32 i 64 gigabajtów pamięci wewnętrznej są dostępne w sprzedaży, a smartfon nie ma również wskaźnika LED dla nieodebranych połączeń, SMS-ów lub ładowania i dla wielu będzie to niewygodne.
Kilka słów o klawiszu Home pod ekranem. To naprawdę fajne i wszystkie „pochwały” na ten temat śpiewałem w recenzji Meizu PRO 5, ale tutaj ograniczę się do stwierdzenia faktu - jest to jedno z najlepszych wielofunkcyjnych rozwiązań na rynku i praktycznie nie ma innego sposobu na jego ulepszenie. Mechaniczne naciśnięcie przenosi nas do głównego ekranu z dowolnego menu, miękki dotyk w strefie czujnika robi krok do tyłu, a skaner palców mTouch 2.1 umieszczony wewnątrz uruchamia się w ciągu 0,2 sekundy i działa 360 stopni.
Wbrew oczekiwaniom, po PRO 5 o przekątnej ekranu 5,7 cala, Meizu przywrócił rozmiar ekranu nowego produktu do poziomu 5,2 cala, pozostawiając tę samą rozdzielczość FullHD.
Wykorzystuje on matrycę SuperAmoled firmy Samsung o bardzo przyzwoitej jakości, chociaż złośliwi krytycy zauważą osławiony „Pentile” i fakt, że obraz jest nieco zielony pod pewnym kątem nachylenia.
Osobiście podoba mi się ekran - ma dobry margines jasności, gęstość pikseli 423PPi jest więcej niż wystarczająca, kolor biały podoba się, aw ustawieniach są „czysto Samsung” regulacje trybu ekranu i temperatury kolorów, dzięki czemu każdy może dostosować obraz, jak mu się podoba.
Obsługiwane jest również podwójne stuknięcie w ekran budzenia i inne przydatne gesty.
Zwracam też uwagę na dość wąską ramkę wokół krawędzi wyświetlacza - około 2 milimetrów, co sprawia, że obudowa jest dość smukła, choć wciąż daleko jej do bezramowego ZTE lub Sony.
Jednym z kluczowych „chipów” Meizu PRO 6 była technologia rozpoznawania siły stukania w ekran, nazywanego 3D Press, analogiem Apple 3D Touch na iPhone 6. Oprócz Meizu na Androida, był on obsługiwany tylko w Huawei, a takich gigantów jak Sony, LG i Samsung po prostu ignorowane, ponieważ „sztuczka”, choć fajna, ale raczej głupia, ponieważ powinna być obsługiwana przez producentów oprogramowania, a ze względu na dwa modele smartfonów z setek podobnych gadżetów na Androida, nikt nie będzie się tym przejmował. Jest to możliwe dlatego w ustawieniach nie tylko reguluje się siłę nacisku, ale także możliwość jej całkowitego wyłączenia.
Debiut PRO 6 z Androidem 6 na pokładzie, na dodatek Flyme w wersji 5.2, markowa powłoka, która nie pozostawiła śladu wizualnego stylu Google, jest „napięta”.
Ogólny styl, rysowanie ikon, menu i głównych aplikacji przypomina bardziej niż nie, a 4 gigabajty pamięci w połączeniu z energicznym procesorem nie pozostawiają nawet śladu hamulców i konieczności zamknięcia wcześniej otwartych aplikacji.
Teraz o kamerach. Przedni moduł ma 5 megapikseli, a jego główną zaletą jest możliwość filmowania w rozdzielczości FHD.
Główny aparat wykorzystuje czujnik Sony IMX230 o rozdzielczości 21 megapikseli, podobnie jak w zeszłym roku PRO 5. Zmieniła się tylko optyka - teraz obiektyw składający się z 6 soczewek ma szerszy kąt pokrycia.
Wspomniany wyżej hybrydowy i laserowy autofokus, a także 10 diod LED z dwumetrową lampą błyskową, działają na szybkość i jakość obrazów. Niestety, kluczowe parametry, które dają przewagę przy słabym oświetleniu - jasność i stabilizator optyczny omijały urządzenie.
Zatem przysłona obiektywu to F2.2, to znaczy dobrze jest strzelać tylko wtedy, gdy jest wystarczająco dużo światła. W ciemności automatyka nieuchronnie zwiększa szybkość migawki, a brak stabilizatora optycznego prowadzi do rozmazania obrazów ...
Moim zdaniem, jeśli Meizu oznaczy to urządzenie flagowymi flagami, warto porównać go z prawdziwymi luminarzami tego gatunku, na przykład Samsung S7 Edge.
To zdjęcie pokazuje przykład nocnej ankiety ręcznej:
Zwróć uwagę na pisanie stanowiska reklamowego, które jest łatwe do odczytania na S7 i całkowicie rozpada się na PRO 6, nie wspominając o obrzydliwym hałasie spowodowanym wysokim poziomem ISO. Kto jest interesujący, oryginały można pobrać tutaj i tutaj .
I to pomimo faktu, że tryb panoramiczny jest ustawiony na 16x9, w którym jest 9 z Samsung 12 megapikseli, a od 21 w PRO 6 około 16 - wrażenie, że rozdzielczość Samsunga jest jeszcze wyższa!
Uprość zadanie i sfotografuj rower w półmroku wejścia - ponownie wynik PRO 6 ma więcej szumów i mniej szczegółów właśnie ze względu na niewystarczającą jasność i brak stabilizatora.
Oto wynik Meizu PRO 6: oryginalne zdjęcie
Oto zdjęcie Samsunga S7 Edge: oryginalne zdjęcie
W ciągu dnia różnica nie jest tak „uderzająca”, choć szczegóły są jeszcze bardziej widoczne w Samsungu, ale Meizu daje bardziej miękki obraz, co jest szczególnie widoczne w szczegółach. (Pierwsze ujęcie w Meizu, drugie w Samsungu)
oryginalne zdjęcie
oryginalne zdjęcie
Ten sam efekt w prawie doskonałych warunkach: (pierwszy raz PRO 6, drugi Galaxy S7 Edge)
oryginalne zdjęcie
oryginalne zdjęcie
Na pierwszy rzut oka jest prawie równy, ale zwróć uwagę na megafon napisowy po drugiej stronie w lewym rogu ramki - znowu wydaje się, że Meizu nie ma jasności i rozdzielczości, choć w liczbach i cechach wszystko jest dokładnie odwrotnie.
Jednak dla sprawiedliwości chciałbym zauważyć, że jest to porównanie z wyjątkowo silnym przeciwnikiem, a dla większości zadań użytkowych jakość codziennego strzelania w PRO 6 będzie wystarczająca. Oto kilka przykładowych migawek:
oryginalne zdjęcie
oryginalne zdjęcie
Oryginalne zdjęcie
Ale kosztem dźwięku nie ma pytań, a Meizu zawsze miał kompletne zamówienie - wbudowany głośnik na dole jest głośny i soczysty, a przetwornik Cirrus Logic CS43L36 doskonale przesuwa słuchawki, a nawet przewodowa kalibracja zestawu słuchawkowego.
Podsumujmy. Meizu PRO 6 okazał się kayfovy, dobrze skrojony i wygodny. Prawie wszystkie elementy wyszły solidnie i bardzo przyjemnie było korzystać z urządzenia, ale tym razem nie udało się pokonać konkurentów.
Moim zdaniem Meizu miał po prostu pecha - „założyli niewłaściwego konia”, wykorzystując procesor MTK i kopiując projekt i podejście Apple'a do nie rozszerzalnej pamięci, ekranu 3D Press i słabej baterii.
W rezultacie PRO 6 nie wytrzymuje tytułu mistrza, ale to nie przestaje być interesujące, zwłaszcza dla jego 500 USD lub około 30 000 tysięcy rubli przy obecnym kursie, i działa doskonale dla pieniędzy, po prostu powiedz znajomym - mam 10 rdzeni pod kaptur smartfona, ale co osiągnąłeś? ....
Pełna wersja wideo recenzji Meizu PRO 6: